Ślub to chwila, która dla wielu z Was trwa wiecznie, a czas od tego momentu zaczyna płynąć w innym tempie.

 

Uroczyste przywitanie przez księdza lub tata odprowadzający córkę do ołtarza. Tak zaczyna się przygoda w kościele. Klika ciepłych słów od księdza i przechodzimy do ceremonii ślubu. "Czy Ty bierzesz sobie...." TaK, TaK.. Prawda, że to takie proste, a często stres nie pomaga i zamienia słowa drżącym głosem w nutę humoru. Magiczne słowa wypowiedziane, obrączki nałożone, komunia święta przyjęta, podpisy złożone. Uff.. można odetchnąć. 

 

Od teraz musicie dbać o siebie, szanować się i kochać, w zdrowiu i biedzie. Tak szczęśliwi małżonkowie opuszczają kościół. Symboliczne rzucanie ryżu, pieniędzy, strzały z konfetti (często w podłogę), puszczanie balonów i gołębi.

 

To wszystko na Wasze szczęście. Zostaje nam jeszcze do zrobienia zdjęcie grupowe i życzenia od rodziny, znajomych i bliskich. Tym akcentem kończymy rozdział ślub i ruszamy na wesele by tam dalej cieszyć się z Waszego szczęścia.